Jak daleko można dojść przez 20 lat? Zwłaszcza, gdy wychodzi się w tę podróż w nieprzypadkowym, czternastym dniu lutego. Dla wielu dniu miłości.
A zaczęło się od zwykłego, szkolnego występu, do którego pani Bożena Gierczyk zaprosiła grupę swoich uczniów. Już wtedy usłyszeli, że są „zespołem”, a przecież słowa mają moc…
Więc jak daleko można dojść przez 20 lat?
Można stworzyć Zespół Regionalny, który zdobywając szturmem sceny gminy, powiatu, regionu, kraju w końcu, osiąga niebanalną liczbę czterech tuzinów uczestników w grupach: rytmicznej, dziecięcej i młodzieżowej. Można z tym Zespołem zdobywać poczesne, nawet pierwsze miejsca na: „Limanowskiej Słazie”, „Druzbacce” czy „Pastuszkowym Kolędowaniu”. Można dwukrotnie (2010, 2015) wziąć udział w ŚWIĘCIE DZIECI GÓR. Można zawojować Słowację, Niemcy, Litwę… Można ogrom.
A co najważniejsze, w te wszystkie miejsca można zanieść ukochany folklor góralski z subregionu kamienickiego. Zademonstrować strój, śpiew, taniec, zabawę. I wszędzie tam można dojść wychodząc z niewielkiej, rodzinnej wsi.
Zasadne to miejscowość na pograniczu Gorców i Beskidu Wyspowego u podnóża Gorca. A w Zasadnem jest miejsce, które się nazywa „Za Pasternikom”. A w tym miejscu podobno kiedyś straszyło. Na szczęście ktoś tu umieścił figurkę Matki Boskiej. I już w zasadzie w Zasadnem nie straszy… W zasadzie… Ale nie uprzedzajmy wypadków. Bo tam właśnie, „Za Pasternikom”, zaproszą nas mali Biali Górale, by pokazać zabawy, tańce, śpiew. Swoją naturalną dziecięcość.
Więc jak daleko można dojść przez 20 lat?
Można stworzyć Zespół Regionalny, który zdobywając szturmem sceny gminy, powiatu, regionu, kraju w końcu, osiąga niebanalną liczbę czterech tuzinów uczestników w grupach: rytmicznej, dziecięcej i młodzieżowej. Można z tym Zespołem zdobywać poczesne, nawet pierwsze miejsca na: „Limanowskiej Słazie”, „Druzbacce” czy „Pastuszkowym Kolędowaniu”. Można dwukrotnie (2010, 2015) wziąć udział w ŚWIĘCIE DZIECI GÓR. Można zawojować Słowację, Niemcy, Litwę… Można ogrom.
A co najważniejsze, w te wszystkie miejsca można zanieść ukochany folklor góralski z subregionu kamienickiego. Zademonstrować strój, śpiew, taniec, zabawę. I wszędzie tam można dojść wychodząc z niewielkiej, rodzinnej wsi.
Zasadne to miejscowość na pograniczu Gorców i Beskidu Wyspowego u podnóża Gorca. A w Zasadnem jest miejsce, które się nazywa „Za Pasternikom”. A w tym miejscu podobno kiedyś straszyło. Na szczęście ktoś tu umieścił figurkę Matki Boskiej. I już w zasadzie w Zasadnem nie straszy… W zasadzie… Ale nie uprzedzajmy wypadków. Bo tam właśnie, „Za Pasternikom”, zaproszą nas mali Biali Górale, by pokazać zabawy, tańce, śpiew. Swoją naturalną dziecięcość.