Pierwsze dźwięki kamractwa

Starszy mężczyzna z brodą w kapeluszu.
Józek Broda, jako zwykle, słowem głębokim, nie tylko własnym, ale i mistrza Kasprowicza, przywitał wszystkich na nowosądeckim rynku.
Ksiądz trzyma dziecko na rękach. Z tyłu idą ludzie. Antoni Malczak podziękował na początek, komu trzeba. Dyrektor nie ma wątpliwości, że zaczyna się Boży tydzień: 26. Korowód przeszedł ulicami miasta i deszcz po raz 26. nie spadł, choć prognozy zapowiadały zgoła coś innego. A i koncert inauguracyjny zapowiada się bezdeszczowo. Radość pana dyrektora - wynikła z tego, iż rynek Nowego Sącza znów wypełniony – ogromna. I właśnie teraz po raz pierwszy mieszkańcom miasta przedstawieni zostają wszyscy uczestnicy tegorocznego Festiwalu. Są rzeczy niezmienne, dlatego kolejne osoby, przedstawiciele władz Miasta i regionu, zostają zaproszeni na scenę.

Dzieci odbierają klucze, by stać się nie tylko gospodarzami miasta, ale – jak mówi prowadzący – przede wszystkim gazdami ducha.

Marszałek Leszek Zegzda: - Festiwal wpisał się na stałe w mozaikę Nowego Sącza. Wystarczy popatrzeć na różnorodność, kulturę w wymiarze światowym. Obecność tysięcy widzów jest pięknym świadectwem, bo różnorodny świat trzeba kochać. I oczywiście podziękowanie dla SOKOŁA oraz życzenia dla widzów. A ze strony dyrektora Festiwalu podziękowanie dla Urzędu Marszałkowskiego za wsparcie, bez którego Święto nie mogłoby się odbyć.
Chłopiec i dziewczynki w strojach ludowych na scenie Poseł Wiesław Janczyk podziękował za liczną obecność na Festiwalu o niepowtarzalnym charakterze, będącym uzupełnieniem zagranicznej polityki państwa. On doskonale służy obrazowi Polski za granicą. Dzieci przywiozły ze świata swoje serca, będące kluczami do ich kultur. Niech ta radość dzielenia się tradycją pozostanie tutaj na długie lata.

Prezydent Wojciech Piech: - Nowosądeczanie potwierdzają przywiązanie do Festiwalu. Młodzi artyści odwzajemnią to przywiązanie swoimi występami.

Pierwszy symbol kamracenia: muzyka kluczy. Ostatnim będą wspólne tańce podczas koncertu finałowego, tańce, których w najbliższych dniach kamraci mają się nawzajem nauczyć. I jeszcze przed rozpoczęciem występów pan dyrektor Malczak powiedział, że Festiwal Święto Dzieci Gór wypływa ze wspaniałej tradycji przedwojennego Święta Gór. Znamienne, że właśnie wspominamy 80. rocznicę czwartej edycji tej imprezy, która w roku 1938 odbyła się właśnie w Nowym Sączu.
Dziewczynki i chłopcy w strojach ludowych tańczą na scenie. Jako we zwyczaju, koncert inauguracyjny rozpoczyna zespół dorosły, MYSTKOWIANIE. Zachwycają nie tylko śpiewem, który naprawdę możemy zrozumieć, czystym, radosnym, ale i strojem po raz pierwszy chyba nie paradnym, odświętnym, ale zróżnicowanym, bardziej codziennym. A po MYSTKOWIANACH - MALI MYSTKOWIANIE i warto wiedzieć, że to rozwój zespołu dziecięcego sprawił, iż w Mystkowie powstał zespół dorosły.

Kolejne zespoły, czyli 26. Festiwal Święto Dzieci Gór w pigułce, byśmy wiedzieli, że warto spędzić wszystkie wieczory nadchodzącego tygodnia w hali widowiskowo–sportowej nad Kamienicą, bo to, co dostaniemy w zamian za poświęcony czas, jest równie nieuchwytne, co bezcenne.
Kamil Cyganik