Radośnie zaczął się tegoroczny Festiwal. Gdy zabrzmiała JÓZEFOWOBRODOWA trombita, usłyszałem za plecami krótki dialog:
- Fajną ma tę rurę.
- Eeee, on to ma nagrane.
- Ale gdzie tam! Gra! Mam go na wprost.
No gra, zawsze gra…
- Fajną ma tę rurę.
- Eeee, on to ma nagrane.
- Ale gdzie tam! Gra! Mam go na wprost.
No gra, zawsze gra…

Homilię ks. Stanisław Kowalik jak zwykle zaczął śpiewem, tym razem o wierze ojców, która ma pozostać w dzieciach.


Przedstawieni i obdarzeni upominkami przez władze miasta i regionu zostali również najważniejsi goście, uczestnicy Festiwalu. A w tym roku: Lachom towarzyszą dzieci z Chorwacji, dzieciom spod Babiej Góry – Gruzini, Bośnia i Hercegowina będzie się kamracić z małymi Spiszakami, a Rzeszowianie z Hiszp… przepraszam, z Baskami.
Kierownik zespołu Gero Axular Dantza Talkdea szczególnie podziękował za zaproszenie. Wyjaśnił, że nie są Hiszpanami, ale Baskami, wskazując przy tym kilka różnic między językiem hiszpańskim, a baskijskim.
Dzieci z Żywiecczyzny będą się uczyć kamrackiego tańca Rumunów, a mali Ekwadorczycy zamieszkali z góralami podhalańskimi oraz… - po raz pierwszy na festiwalu - z trzecim zespołem, z Czech.

Leszek Zegzda, członek Zarządu Województwa Małopolskiego, stwierdził: - Stolica Małopolski na ten tydzień przenosi się z Krakowa do Nowego Sącza. Jest to wydarzenie które ma ogromną markę Małopolski. Chcę się głęboko pokłonić organizatorom z Sokoła, bo Festiwal jest dzieckiem wypieszczonym przez tę instytucję. Przyklaśnijcie im. Pomyślałem sobie, że to nie jest tylko gościna z naszej strony, ale wielki dar dla naszego regionu, który przez takie spotkania ubogaca również siebie. Geniusz tego spotkania polega na tym, że chodzi przede wszystkim o przyjaźń i spotkanie człowieka z człowiekiem i jest to najważniejsze przesłanie Festiwalu. Więc życzę, byście wzajemnie głęboko się kłaniali swoim kulturom, a owocem tego spotkania była po prostu przyjaźń.
Pan prezydent Nowak jeszcze raz krótko zwrócił się również bezpośrednio do Basków, życząc, by ich marzenie się spełniło.
Aleksandra Szurmiak-Bogucka, jak każdego roku, serdecznie pogratulowała że Święto jest, a jeśli jest, to znaczy, że będzie trwało w radości i słońcu. - Ma to znaczenie ogromne, dla nas obserwatorów z różnych profesji, chodzi o prezentacje grup, o czym porozmawiamy z kierownictwami w stosownym czasie. Teraz bawmy się, przypominając sobie, jak się bawili nasi dziadowie. Możliwości takiego przesłania gratulujemy tobie, panie dyrektorze.
Antoni Malczak przyznał, że nie było jeszcze dzieci z Australii, ale mamy przedstawicielkę z tego kontynentu w Radzie Artystycznej. W 1992 roku, przy okazji pierwszego Święta Dzieci Gór, pan dyrektor spotkał człowieka, który był na festiwalu przed wojną i ze łzami w oczach wspominał to wydarzenie. Dyrektor wyraził nadzieję, że podobnie będzie w przypadku tegorocznych uczestników.
Kamil Cyganik