Rozesłanie pilotów. Maksym Gorki powiedział kiedyś, że dla dzieci trzeba pisać tak jak dla dorosłych, tylko lepiej. Podobna zasada obowiązuje pilotów na dziecięcym festiwalu. Trzeba się opiekować jak dorosłymi, tylko lepiej.
ŚWIĘTO DZIECI GÓR jest wyjątkowym wydarzeniem, o niepowtarzalnej atmosferze, a przede wszystkim bezpiecznym dla uczestników. Wszystko to zależy w ogromnej mierze od pilotów grup, o czym przypomniał na sobotniej odprawie Dyrektor Organizacyjny Festiwalu Piotr Gąsienica. Wraz z szefową biura Moniką Kurzeją, odpowiedzialnym za logistykę Krzysztofem Wolakiem, reżyserem koncertów Patrykiem Rutkowskim zebrali i przekazali wszystkie najważniejsze informacje, które będą pilotom przez kolejne siedem dni niezbędne. A nie jest tego mało!
Organizacja sceny zwłaszcza podczas koncertów inauguracyjnego i finałowego, porządek korowodu, tablice, identyfikatory, bony paliwowe dla autokarów, parkingi, posiłki, woda mineralna, koncerty w regionie, wycieczki do Krakowa. Czyli wszystko to, co jest w planie. A przecież zdarzają się jeszcze sytuacje nieprzewidziane, jak „incydenty medyczne”, których oby nie było!
Pilot, jak nauczyciel czy opiekun podczas szkolnych wycieczek, jest do dyspozycji grupy 24 godziny na dobę. Pełni odpowiedzialną rolę łącznika między grupą a organizatorami, między grupą a grupą kamracką. Jest przewodnikiem po krzyżujących się ścieżkach festiwalu. Tych dróg jest tak wiele! My, widzowie możemy zobaczyć tylko niektóre, te biegnące przez sceny koncertowe, a to jedynie czubek góry lodowej.
Oby Wam Piloci nie brakło radości i uśmiechu!
Kamil Cyganik
